Otrzymaliśmy odpowiedź burmistrza Pawła Piesia na pytania dotyczące planowanej likwidacji kuchni w Przedszkolu Miejskim. Niestety – odpowiedzi są lakoniczne, niepełne i miejscami sprzeczne z logiką.

📌 Co wiemy?

✅ Mimo braku decyzji sanepidu i jakichkolwiek ekspertyz technicznych, burmistrz chce zamknąć kuchnię. Mówi o „złym stanie technicznym”, ale nie przedstawia żadnych dokumentów ani kosztorysów.

✅ Koszt wyżywienia dzieci wzrośnie z 524 000 zł do 928 900 zł rocznie – to 404 900 zł więcej. A mimo to urząd pisze o „oszczędnościach”. Gdzie tu sens?

✅ Transport posiłków ma kosztować… 25 zł miesięcznie. Naprawdę? Gdzie dane o pojemnikach, jakości, temperaturze? Czy jedzenie dla dzieci będzie rozwożone w plastikach?

✅ Brak jakiejkolwiek informacji o konsultacjach z rodzicami. Wszystko dzieje się bez wiedzy i zgody tych, których ta decyzja dotyczy najbardziej.

✅ Rada Pedagogiczna przedszkola ma jedynie zaopiniować zmianę statutu – bez jej pozytywnej opinii burmistrz nie ruszy dalej. Pytanie: czy nauczyciele się sprzeciwią?

⚠️ Co ważne – w dokumentach pojawia się również zapowiedź ograniczenia dotacji dla Niepublicznego Przedszkola „Iskierka”, co może zagrozić jego dalszemu funkcjonowaniu. Czy naprawdę chcemy, żeby władza jednym ruchem osłabiła ofertę edukacyjną w naszej gminie?

Nie pozwólmy, by o przyszłości naszych dzieci decydowano w milczeniu, za zamkniętymi drzwiami, na podstawie wyliczeń, które nie trzymają się faktów.

📣 Udostępnij ten post. Niech Maszewo się dowie, jak wygląda „oszczędzanie” w praktyce.

#Maszewo#Przedszkole#NieDlaLikwidacjiKuchni